Do ciebie, człowieku
Nazwijcie Do ciebie, człowieku, jak chcecie: tragedią komiczną lub
komedią tragiczną. Albo po prostu tragikomedią. To jak w życiu. Nie ma
różnicy - mówi reżyser Roy Andersson, który za swój poprzedni film, Pieśni z drugiego piętra,
otrzymał Nagrodę Jury na festiwalu w Cannes. Szczęście i rozpacz.
Miłość i nienawiść. Radość i smutek. Normalność i szaleństwo. Zdrowie i
choroba. Śmiech i łzy. Te nieprzypadkowo zgromadzone przeciwieństwa to
nazwy stanów, z których składa się nasze życie. Choćby było nudne,
banalne i do bólu zwyczajne, te skrajne emocje nas nie ominą. Dopadną
każdego, a na pewno bohaterów filmu Anderssona.
Do ciebie, człowieku opowiada o fascynujących i nieprzewidywalnych
odsłonach ludzkiej egzystencji. Obraz złożony z hipnotycznych,
surrealistycznych scen, których nastrój oscyluje między komedią a
dramatem, uderza w widza z niewiarygodną siłą, pokazując świat
balansujący na krawędzi obłędu i paranoi. Film był szwedzkim kandydatem
do Oscara.
Komentarze
Prześlij komentarz